Co to jest obrona konieczna?
Obrona konieczna mówi o tym, że nie popełnia przestępstwa ten, kto odpiera bezpośredni bezprawny atak na jakiekolwiek dobro chronione prawem.
Obrona konieczna jest również zbiorem zasad panującym podczas zamachu. Definicja obrony koniecznej opiera się na zasadzie vim vi repellere licet, czyli siłę siłą odeprzeć wolno. Zbiór zasad owej definicji zawiera: zamach, obronę (odparcie zamachu), konieczność obrony oraz współmierność środków zastosowanych do zaistniałej sytuacji.
Definicja obrony koniecznej
Definicja obrony koniecznej mówi o tym, że odparcie ataku przemocą, użyciem siły lub legalnego narzędzia do samoobrony itp. w takim przypadku nie może być uznane za przestępstwo.
Wyłączenie szkodliwości społecznej w tych okolicznościach automatycznie legalizuje czyn, uznając go za prawny. Dodatkowo pełna odpowiedzialność w takiej sytuacji (uszczerbek na zdrowiu lub śmierć) ponosi agresor. Uznaje się, że „napastnik, który przedsiębierze działanie stanowiące bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro społeczne lub jakiekolwiek dobro jednostki, musi sobie samemu przypisać winę za szkody, jakie poniesie z rąk osób działających w obronie koniecznej” (wyrok SN z dnia 31.10.1973 r., II KR 139/73, OSNKW 1974/4/61).
W świetle prawa obrona konieczna zawsze jest aktem świadomym, zamierzonym umyślnie skierowanym do odparcia ataku agresora.
Jakie są granice obrony koniecznej?
Nie istnieją sztywne, określone granice obrony koniecznej. Każdy przypadek jest rozpatrywany indywidualnie, a za wyznaczniki ogólnych granic samoobrony przyjmuje się:
- odparcie ataku środkiem współmiernym do zamachu,
- zaprzestanie atakowania napastnika, kiedy został już obezwładniony lub odstraszony.
Dzięki wielu wyrokom możemy nieco bardziej sprecyzować, jakie zachowania są legalne z prawnego punktu widzenia, a jakie zakwalifikujemy jako przestępstwo.
Co to jest zamach?
W ogólnym pojęciu jest to czyn, zachowanie, godzące w każde dobro chronione prawem. Definicja ta ma miejsce nie tylko podczas trwania tego czynu, zamach to również przygotowywanie się do ataku bezpośredniego. Podsumowując: zamach jest bezpośredni i bezprawny. „Pojęcie bezpośredniości zamachu na dobro prawnie chronione nie można zawężać tylko do zadawania przez napastnika ciosów albo groźby zadania ciosu lub groźby użycia niebezpiecznego narzędzia, tj. do takiego bezprawnego działania, które już godzi fizycznie w napadniętego lub może to bezzwłocznie nastąpić. Bezpośredniość zamachu istnieje także wtedy, gdy po pierwszym ataku i krótkiej przerwie napastnik zmierza do powtórzenia ataku, a istnieje wysoki stopień prawdopodobieństwa, że zamiar swój zrealizuje natychmiast lub w najbliższej chwili” (wyrok SN z dnia 8.02.1985 r., IV KR 18/85, OSNKW 1985/11-12/92).
Orzecznictwo w kwestii obrony koniecznej
„Obrona konieczna obejmuje nie tylko odpieranie zamachu w fazie jego realizacji, ale także stadium obiektywnie zaistniałego bezpośredniego zagrożenia zamachem, jak również w wypadku jego nieuchronności, o ile nie zostanie podjęta natychmiastowa akcja obronna” – Postanowienie SN z dnia 1.02.2006r., V KK 238/05, OSNKW 2006, nr 3, poz. 29.
Akcja obronna w czasie następowania ataku nie oznacza jednak zaistnienia ekscesu ekstensywnego, nie jest działaniem niewspółczesnym (sytuacja, gdzie obrona ma charakter przedwczesny lub spóźniony). Chodzi tu głównie nie o zamach, który odbędzie w dalekiej przyszłości, tylko realny, który nastąpi zaraz. Dlatego należy rozpatrywać zamach jako cały proces, a nie jako jeden czyn lub ruch.
Kiedy mamy prawo do obrony koniecznej?
Kolejnym zachowaniem, na jakie trzeba zwrócić uwagę, jest możliwość kontynuowania zamachu np. na naszą osobę. Jeśli zachowania agresora mogą sugerować możliwość ataku, w takiej sytuacji również mamy prawo do obrony.
Inny aspekt procesu zwanego „zamachem” to prowokacja atakującego przez napadniętego. Pomimo iż takie zachowanie nie nosi miana czynu zabronionego (przytyki słowne itp.), sytuacja, w której dochodzi do ataku pomimo prowokacji, nie traci przymiotu bezprawności i agresor będzie odpowiadał za napaść (postanowienie SN z dnia 19.06.2002r., V KK 34/01, Lex nr 53912).
Należy pamiętać o tym, że znaczenie ma nawet sama świadomość działania obrony naruszonego dobra, a nie sama chęć odwetu. Mówiąc prościej, należy pamiętać, że obrona konieczna może być podyktowana odparciem zamachu, a nie chęcią zemsty, samosądu lub chuligaństwa.
Dozwolone środki obrony koniecznej
Najwięcej pytań dotyczących obrony koniecznej pojawia się w momencie, gdy mówimy o środkach lub narzędziach, których możemy użyć w celu odparcia zamachu.
,,Działającemu w obronie koniecznej wolno użyć takich środków, które są niezbędne do odparcia zamachu. Użycie, zwłaszcza z umiarem, niebezpiecznego narzędzia, nie może być uznane za przekroczenie granic obrony koniecznej, jeżeli odpierający zamach nie rozporządzał wówczas innym, mniej niebezpiecznym, ale równie skutecznym środkiem obrony, a z okoliczności zajścia, a zwłaszcza z przewagi po stronie atakujących i sposobie ich działania wynika, że zamach ten zagrażał życiu lub zdrowiu napadniętego” – Wyrok SN z 11.7.1974 r., VI KRN 34/74, OSNKW Nr 11/1974, poz. 198.
Przeciwdziałanie, które odpiera bezpośredni bezprawny i realny zamach, aby osiągnęło swój cel, w pierwszej kolejności musi być skuteczne. Taką skuteczność możemy również osiągnąć, posiadając m.in. przewagę zbrojną nad przeciwnikiem.
Niewspółmierność określa nie same narzędzia, a intensywność siłę i natężenie obrony. W tej zasadzie chodzi głównie o zachowanie równowagi między atakiem a obroną, nawet jeśli użyliśmy tzw. niebezpiecznego narzędzia podczas obrony koniecznej. Sąd będzie oceniał „intensywność obrony do natężenia ataku oraz proporcje pomiędzy siłą i energią ataku a sposobem obrony” – wyrok SN z dnia 28.01.1935 r., I K 967/34, OSN(K) 1935/9/366
Przeczytaj więcej o dozwolonych narzędziach samoobrony.
Przekroczenie granic obrony koniecznej
W razie śmierci napastnika lub wystąpienia przekroczenia granic obrony koniecznej sądy biorą również pod uwagę stan psychiczny osoby zaatakowanej. Może on również odstąpić od wykonania kary lub ją złagodzić, jeśli będą ku temu podstawy, biorąc pod uwagę szczególną sytuację, w jakiej znalazł się poszkodowany. Zwykle w sytuacji bezprawnego ataku trudno zwykłemu człowiekowi zachować czysty umysł i trzeźwą ocenę sytuacji oraz rozwagę w działaniu, by broniąc się, nie wyrządził nadmiernej szkody napastnikowi.
Co mówią paragrafy?
Art. 25 Kodeksu Karnego
§ 1. Nie popełnia przestępstwa, kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem.
§ 2. W razie przekroczenia granic obrony koniecznej, w szczególności, gdy sprawca zastosował sposób obrony niewspółmierny do niebezpieczeństwa zamachu, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia.
§ 3. Nie podlega karze, kto przekracza granice obrony koniecznej pod wpływem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu.
Art. 423 Kodeksu Cywilnego
Kto działa w obronie koniecznej, odpierając bezpośredni i bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro własne lub innej osoby, ten nie jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną napastnikowi.
Również Kodeks Wykroczeń zawiera artykuł poświęcony obronie koniecznej.
Art. 15 Nie popełnia wykroczenia, kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem.
Tak, już to widzę jak ktoś zastanawia się podczas ataku czy uderzenia napastnika w twarz to jest obrona konieczna czy już nie.
Anno:
Nie trzeba się zastanawiać czy to obrona konieczna czy nie. Po prostu należy się bronić w granicach rozsądku. Jednocześnie trzeba pamiętać by po udanym odparciu ataku zadzwonić na policję i zgłosić zdarzenie. Wtedy władze przychylnie spojrzą na całą sytuację, ponieważ sprawa została zgłoszona przez ofiarę. Natomiast w przypadku gdy mocno odeprzemy atak i uciekniemy nie dzwoniąc po pomoc, zdarzenie może zostać odebrane jako zwykła bójka i nie być uznane za obronę konieczną.
Bardzo przydatny artykuł! Wszystkie najważniejsze informacje w jednym miejscu, dzięki!
Cieszymy się, że mogliśmy pomóc 🙂
Interesuje mnie też zagadnienie nie poruszone w artykule. Czy faktycznie trenująca sztuki walki ofiara ataku traktowana jest inaczej niż „zwykły człowiek”?